Klimat na cargo
Wszystkie te elementy wpływają w pośredni lub bezpośredni sposób na bezpieczeństwo ładunku podczas transportu, dlatego też często lekceważone ubezpieczenie cargo nabiera znaczenia bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. Mimo rosnącej świadomości ubezpieczeniowej wiele firm nadal polega na polisach OC przewoźnika, narażając się na liczne pułapki, omówione po wielokroć we wcześniejszych publikacjach na łamach naszego portalu. Tym razem skupimy się na tych aspektach ubezpieczenia cargo, które są szczególnie istotne w świetle aktualnych zagrożeń i problemów, z jakimi przyszło się zmierzyć branży TSL.
Zmiany klimatu vs. odporność łańcuchów dostaw
Zmiany klimatu stanowią duże wyzwanie w kontekście bezpieczeństwa na morzu. Ekstremalne zjawiska pogodowe stają się coraz częstsze i intensywniejsze. Wiatry o niszczycielskiej sile czy wysokie fale bezpośrednio zagrażają bezpieczeństwu żeglugi, w tym ładunkom przewożonym na pokładzie statków. Zjawisko zmycia kontenerów za burtę statku jest dosyć powszechne. Jak do tej pory największa liczba utraconych kontenerów w wyniku jednego zdarzenia spowodowanego przez pogodę to 1816. Tyle bowiem kontenerów w 2020 roku spadło z kontenerowca ONE Apus w wyniku sztormu na Pacyfiku. Analogicznie wzrasta również ekspozycja na szkody będące następstwem zalania wodą morską, szczególnie w przypadku ładunków typu break bulk.
Gwałtowne oraz obfite opady deszczu, jak również podnoszący się poziom mórz z powodu topnienia pokrywy lodowej, zmieniają linię wybrzeża, zagrażając infrastrukturze portowej. Zalania portowych terenów przybrzeżnych zagrażają z kolei bezpieczeństwu ładunków składowanych w portach oraz utrudniają operacje portowe. Z drugiej strony wywołane zmianami klimatycznymi nasilające się susze powodują niedobory wody i tak pod koniec 2023 roku długotrwała susza zakłóciła tranzyt w Kanale Panamskim i doprowadziła do największego zatoru w historii tego kanału.
Globalne niepokoje polityczne
Niepokoje i konflikty geopolityczne to kolejne poważne zagrożenie dla zachowania płynności łańcuchów dostaw oraz bezpieczeństwa przewozów. Konflikty zbrojne, wojny handlowe, sankcje i blokady zmieniają szlaki tranzytowe prowadząc do poważnych zakłóceń w globalnych łańcuchach dostaw. Dobitnym tego przykładem jest wojna w Ukrainie oraz eskalujący konflikt na Bliskim Wschodzie. Ataki Huti w rejonie Morza Czerwonego sparaliżowały transporty realizowane na jednym z najważniejszych morskich szlaków handlowych świata. Od listopada jemeńscy rebelianci Huti przeprowadzili ponad 40 ataków na statki handlowe na Morzu Czerwonym i w Zatoce Adeńskiej, które doprowadziły do uszkodzenia statków, w tym statków towarowych oraz znajdujących się na nich ładunków.
W obawie o bezpieczeństwo żeglugi najwięksi armatorzy, w tym przewoźnicy kontenerowi, wstrzymali transporty przez Morze Czerwone oraz Kanał Sueski. W konsekwencji statki zamiast korzystać z dotychczasowej drogi prowadzącej przez Kanał Sueski, przekierowano na trasę alternatywną tj. z opłynięciem Przylądka Dobrej Nadziei w Republice Południowej Afryki, co z kolei wydłużyło czas żeglugi z Azji do Europy średnio o dwa - trzy tygodnie!
Wydłużenie czasu podróży zwiększa prawdopodobieństwo powstania szkody w transportowanym ładunku z uwagi na większą ekspozycję na szkody spowodowanie tzw. ryzykami morza. Nie bez znaczenia jest również sama trasa, prowadząca przez bardziej wymagające i nieprzewidywalne wody. W pierwszej połowie lipca u wybrzeży Republiki Południowej Afryki w wyniku złej pogody oraz wysokich fal doszło do wielu incydentów. Statek CGM Benjamin Franklin stracił 44 kontenery, a 30 zostało uszkodzonych. Z kolei masowiec Ultra Galaxy po przechyleniu się na wzburzonych morzach osiadł na mieliźnie i finalnie rozpadł się na cztery części, na szczęście bez ofiar w ludziach. Niekorzystne warunki pogodowe prowadzą do opóźnień zakłócając harmonogram rejsów. W konsekwencji statki szukają alternatywnych miejsc do cumowania, a kluczowe porty europejskie oraz azjatyckie (w tym w Singapurze czy Szanghaju) doświadczają największych zatorów od czasów pandemii COVID-19. Zwiększona liczba statków i wydłużony czas tranzytu nadwyręża infrastrukturę portową, z kolei zbyt mała przepustowość portów powoduje prawdziwe „korki” w oczekiwaniu na rozładunek. W warunkach zagęszczonego ruchu nie trudno też o kolizję czy inne incydenty, zaś utrata sterowności statku czy awaria techniczna może mieć bardzo poważne konsekwencje. Dodatkowo wzrost liczby kontenerowców przybywających poza harmonogramem może wiązać się ryzykiem kumulacji ładunków w magazynach portowych i przyportowych.
Analogiczny ciąg niefortunnych wydarzeń wywołany został wspomnianą wcześniej długotrwałą suszą i rekordowo niskim poziomem wody w łączącym Ocean Atlantycki z Oceanem Spokojnym Kanale Panamskim. W konsekwencji tranzyt z wykorzystaniem tego kluczowego szlaku żeglugowego został sparaliżowany, a spora część ruchu została przekierowana.
Ubezpieczenie cargo ważniejsze niż kiedykolwiek wcześniej
Procesy transportowe stały się szybsze, lecz jednocześnie coraz bardziej złożone i skomplikowane. Powszechne jest wykorzystywanie różnych środków transportu celem dostarczenia ładunku do finalnego odbiorcy. Wiążę się to z dużą liczbą przeładunków oraz podwykonawców sprawujących pieczę nad ładunkiem podczas przewozu.
Proces transportowy to system naczyń połączonych i niejednokrotnie ustalenie, na którym etapie doszło do szkody w substancji ładunku, jest bardzo trudne lub wręcz niemożliwe. Skutecznym remedium na opisane bolączki jest tutaj ubezpieczenie cargo. Ubezpieczenie ładunków na czas transportu powinno leżeć u podstaw zarządzania ryzykiem w każdym przedsiębiorstwie dokonującym transakcji handlowej, ponieważ posiadanie właściwej polisy cargo może uchronić przed poważnymi stratami finansowymi.
TUiR WARTA oferuje ubezpieczenia cargo od samego początku swojej działalności. Jako ubezpieczyciel posiadający specjalistyczną wiedzę oraz doświadczenie wypracowaliśmy produkt dopasowany do potrzeb rynku. Obejmujemy ochroną ubezpieczeniową ładunki przewożone wszystkimi środkami transportu po całym świecie. Stosujemy międzynarodowe standardy, oferując pokrycie w systemie „all risk” w oparciu o opracowane na rynku londyńskim Klauzule Ładunkowe (ang. Institute Cargo Clauses ICC), z uwzględnieniem ryzyk politycznych (wojennych oraz strajkowych, w ramach których kryte są akty terrorystyczne). Ubezpieczenie pokrywa również poniesione koszty związane z awarią wspólną, ratowaniem ubezpieczonego ładunku, minimalizacją szkody oraz koszty wynagrodzenia rzeczoznawców, w tym koszty specjalistycznych badań mających na celu ustalenie przyczyny oraz rozmiaru szkody – refundowane nawet w przypadku, kiedy sam ładunek okaże się nieuszkodzony.
Ochrona ubezpieczeniowa obejmuje wszystkie etapy procesu transportowego łącznie z załadunkiem, przejściowym składowaniem w trakcie przewozu (nawet do 90 dni) oraz rozładunkiem. Co nas dodatkowo wyróżnia, to dedykowany zespół zajmujący się likwidacją szkód cargo.
Zachęcamy do kontaktu i wykupienia polisy cargo.
Jeżeli interesują Was dodatkowe informacje dotyczące tego tematu, zachęcamy do kontaktu z Martą Urbańską: marta.urbanska@warta.pl.