Pod koniec września w siedzibie Warty odbyło się „2. Śniadanie Leasingowe” - wydarzenie cykliczne cieszące się zainteresowaniem klientów i brokerów, związanych z rynkiem leasingowym. Spotkanie w całości poświęcono zagadnieniom ubezpieczeń majątkowych, ze szczególnym uwzględnieniem problematyki tych ubezpieczeń w dobie coraz bardziej zaawansowanej technologii oraz ryzyka szkód, wynikających z tego rozwoju. Fakt, że już druga edycja spotkania „Leasingowego” poświęcona została tematyce majątkowej, świadczy o tym jak, poważnie Warta traktuje ubezpieczenia majątkowe w leasingu. Tym bardziej, że leasing częściej kojarzony jest ubezpieczeniami komunikacyjnymi. Choć segment ubezpieczeń majątkowych może być utożsamiany z rynkiem MSP, to ubezpieczenia majątkowe w leasingu od zawsze były częścią sektora korporacyjnego. Ocena ryzyka nawet niewielkiej maszyny czy urządzenia musi być przeprowadzana w kontekście całego przedsiębiorstwa, korzystającego z finansowania. Co więcej, ta ocena i wycena ryzyka często dotyczy dużych firm, dysponujących majątkiem liczonym w dziesiątkach lub setkach milionów złotych, a wiele kompleksowych polis korporacyjnych obejmuje majątek finansowany z zewnętrznych źródeł. Warto również podkreślić, że firmy leasingowe kładą coraz większy nacisk na ubezpieczenie mienia, które finansują, poprzez polisy wystawiane w ramach umów generalnych zawieranych z towarzystwami ubezpieczeniowymi.
Co mówi nam portfel leasingowy?
Na podstawie dostępnych danych, przeprowadziliśmy analizę portfela leasingowego, koncentrując się na jego strukturze pod kątem zawieranych umów ubezpieczenia oraz liczby szkód w zależności od przyczyny ich powstawania.
Ciekawą obserwacją jest fakt, że większość wynika z tzw. przyczyn innych niż zdarzenia naturalne. Rosnący trend dotyczy szkód spowodowanych błędem operatora, czyli czynnikiem ludzkim. Co istotne, nie ograniczają się one wyłącznie do szkód w maszynach czy urządzeniach budowlanych, ale obejmują również, i to w rosnącej skali, maszyny i urządzenia stacjonarne, w tym sprzęt elektroniczny i medyczny. Poniższy wykres ilustruje tę sytuację w latach 2018 – 2023. Malejący udział szkód związanych ze zdarzeniami naturalnymi, który w ostatnich latach spadł poniżej 30%, jest stopniowo wypierany przez szkody w mniejszym lub większym stopniu wynikające z udziału człowieka. Tendencja wzrostowa dla szkód spowodowanych błędem operatora nie pozostawia wątpliwości.
Kolejny ciekawy wniosek dotyczy samej kategorii, jaką jest sprzęt elektroniczny. Przy stosunkowo niezmiennej ilości polis w tej kategorii widać wyraźny wzrost szkód spowodowanych błędem operatora przy jednoczesnym spadku liczby szkód z tytułu awarii, co obrazują kolejne dwa wykresy.
Ostatnia obserwacja dotyczy ubezpieczeń maszyn budowlanych. Przy spadającej liczbie polis dla tej kategorii mienia obserwujemy spadek liczby szkód, co wydaje się być naturalne. Rośnie natomiast udział szkód spowodowanych błędem operatora.
Czym jest błąd operatora i jaki rodzaj zdarzenia możemy przypisać tej kategorii szkody?
Z ubezpieczeniowego punktu widzenia szkody można podzielić w zależności od rodzaju ryzyka objętego polisą, z którego wypłacane jest odszkodowanie. Może to być awaria, wybicie szyby czy powszechne tzw. uszkodzenie mechaniczne. Różne rodzaje szkód wynikają z różnych ryzyk, ale łączy je jeden wspólny czynnik – czynnik ludzki. Oczywiście, poza typowymi zdarzeniami naturalnymi wynikającymi z siły wyższej, człowiek niemal zawsze przyczynia się do powstania zdarzenia. Jednak, aby odszkodowanie mogło zostać wypłacone, zdarzenie musi być niezależne od jego woli, co z biegiem czasu coraz trudniej uzasadnić. Rozwój technologii niestety sprzyja wzrostowi zarówno liczby, jak i wartości szkód, w które człowiek jest zaangażowany. Wszechobecna elektronika, precyzyjne i wielofunkcyjne urządzenia sprawiają, że nawet drobne „incydenty” mogą prowadzić do poważnych szkód. Zdarzenia, które jeszcze kilka lat temu byłyby traktowane jako incydentalne, obecnie mogą powodować szkody o tak dużej wartości, że koszty napraw przewyższają wartość urządzeń, prowadząc do szkód całkowitych. W dobie dynamicznego rozwoju technologii mamy dostęp do narzędzi i systemów, które mogą chronić przed powodzią, pożarem czy wiatrem, ale nie są w stanie oprzeć się błędom ludzkim.
Trudno przewidywać przyszłość bez dobrych danych. My dysponujemy rozległą bazą informacji, które pozwolą nam lepiej i efektywniej, a co najważniejsze – świadomie, wejść w przyszłość. Naszym celem jest budowanie portfela, który będzie odporny na nowe tendencje, których jesteśmy świadkami.
Jeżeli interesują Was dodatkowe informacje dotyczące tego tematu, zachęcamy do kontaktu z Darkiem Idzikowskim (dariusz.idzikowski@warta.pl)