Konfiskata samochodu – wszystko o nowych zmianach w Kodeksie karnym

Konfiskata samochodu – na czym polega?

Czym jest konfiskata samochodu za jazdę pod wpływem alkoholu? Projekt Ministerstwa Sprawiedliwości ma na celu zmniejszenie liczby osób, które siadają za kółkiem w stanie nietrzeźwości. Jeśli kierowca przekroczy dopuszczalną wartość promila alkoholu we krwi, straci swój samochód. W niektórych sytuacjach będzie musiał zapłacić kwotę równowartości pojazdu.

Niektórzy eksperci uważają, że nie najlepszym pomysłem jest, aby kary były aż tak wysokie. Mimo sprzeciwu senatu sejm przegłosował ustawę, a prezydent złożył pod nią swój podpis. Teraz możesz mieć już pewność, że utrata samochodu za jazdę po alkoholu wkrótce stanie się realna.
 

Kiedy można skonfiskować samochód pijanemu kierowcy?

Nie każda osoba, u której alkomat wskaże zawartość alkoholu we krwi, straci swoje auto. Do konfiskaty pojazdu będzie mogło dojść w trzech przypadkach. Pierwszy z nich to sytuacja, gdy u prowadzącego pojazd stwierdzi się obecność półtora promila alkoholu w organizmie. Niezależnie od tego, w jakiej sytuacji wpadnie on w ręce służb, będzie musiał zrezygnować z posiadania samochodu. Może się to wydarzyć zarówno w wyniku stłuczki, jak i podczas rutynowej kontroli.

Druga sytuacja, w której sąd będzie mógł odebrać kierowcy auto, to spowodowanie przez niego wypadku. Wtedy podstawą do konfiskaty jest zaledwie pół promila alkoholu we krwi. Poza tym spowodowanie ciężkiego wypadku w stanie nietrzeźwości to podstawa do nałożenia dodatkowych konsekwencji dla pijanych kierowców. Za doprowadzenie do ciężkich obrażeń lub śmierci grozi kara pozbawienia wolności nawet do kilkunastu lat.

Ostatni przypadek to recydywiści. W ich sytuacji konfiskata auta za jazdę pod wpływem będzie realizowana już od połowy promila alkoholu w organizmie. Jednak niezależnie od dopuszczalnej ilości alkoholu we krwi, jazda pod wpływem alkoholu jest skrajnie nieodpowiedzialna i zagraża nie tylko Tobie, ale i innym użytkownikom drogi.

Kiedy nowelizacja wejdzie w życie?

Nowelizacja Kodeksu karnego została już podpisana przez prezydenta, ale proces wdrożenia jej w życie jeszcze trochę potrwa. Musi minąć rok, zanim będzie można stosować kary i odbierać samochody za jazdę po pijanemu. Przed całkowitą konfiskatą samochodu za prowadzenie pod wpływem alkoholu policja najpierw tymczasowo zajmie auto na okres do 7 dni od złapania kierowcy. Następnie sprawa trafi do sądu, który zatwierdzi przepadek lub nałoży karę na nietrzeźwego.

Każda sytuacja będzie rozpatrywana indywidualnie, ponieważ surowiej trzeba traktować np. spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu u innych uczestników ruchu. Kary dla kierowców zawodowych także będą mieć inny wymiar niż te nakładane na osoby prywatne. Ustawa przewiduje wszelkie możliwe sytuacje, łącznie z ochroną pracodawców pijanych osób za służbowym kółkiem.

Czy każdy nietrzeźwy kierowca straci samochód?

Nie każdy kierowca, który jeździ pod wpływem, porusza się swoim własnym samochodem. Mowa tu m.in. o osobach leasingujących auta czy jeżdżących współdzielonym lub pożyczonym samochodem. W takich przypadkach nie może dojść do konfiskaty, ale ustawa obejmuje również te sytuacje. Kierowcy będą musieli zapłacić spore kary. Od czego one zależą?

Wysokość opłat będzie wynikała z tego, jakim autem poruszał się dany kierowca. Trzeba będzie uiścić opłatę wynoszącą równowartość średniej rynkowej wartości tego pojazdu. Nieważne, czy kierowca spowodował wypadek i zniszczył doszczętnie samochód, czy został zatrzymany na kontrolę i auto jest w pełni sprawne. Zawsze będzie to kwota pełnowartościowego samochodu.

Nieco inaczej wygląda sytuacja w przypadku kierowców zawodowych. Często poruszają się oni pojazdami, których nie mogliby spłacić, np. drogimi maszynami rolniczymi, ciężarówkami czy autobusami. Wtedy sąd nałoży na nich obowiązek wpłaty co najmniej 5 tys. zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.
 

Jazda po alkoholu – zaostrzenie kar dla kierowców

Sama konfiskata to nie jedyne zaostrzenie przepisów Kodeksu karnego. Zmienią się także zakresy lat pozbawienia wolności, które mogą usłyszeć osoby prowadzące w stanie nietrzeźwym. Znikną grzywny dla tych, którzy któryś raz zostaną złapani za jazdę pod wpływem. Zastąpi je obowiązkowy pobyt w zakładzie karnym.

Jeśli kierowca spowoduje wypadek, spędzi minimum 3 lata w więzieniu. W przypadku ofiar śmiertelnych najkrótszy okres pobytu wydłuży się do 5 lat. Kierowcy będą mogli usłyszeć wyrok 16 lat pozbawienia wolności, który będzie maksymalnym w razie spowodowania wypadku.